Szablodziób Avocet Recurvirostra avosetta

Arek Glaas

Szablodziób Avocet Recurvirostra avosetta

Piotr Gąsior, Goverdose

Szablodziób Avocet Recurvirostra avosetta



Mimo, że tylko czarno-białe, delikatnej urody i pełne gracji Szablodzioby niezmiennie przykuwają wzrok i budzą zachwyt.
 
Gdy przyjrzymy się ich dziobom, zrozumiemy skąd takie imię. Charakterystyczny dziób Szablodzioba okazuje się bardzo czułym narzędziem. Ptaki brodząc po płyciznach lub unosząc się na wodzie, prowadzą lekko otwarty dziób ruchem wahadłowym tuż pod powierzchnią wody. Gdy ptak poczuje coś do zjedzenia, czas reakcji (zamknięcie dzioba) wynosi zaledwie 1/50 sekundy. To 15 razy szybciej niż mrugnięcie naszego oka, które trwa 0,3 sekundy. Drobne żyjątka, które łowią Szablodzioby mają niewielkie szanse aby ujść z życiem.
 
Po wiekach wybierania jaj z łatwo dostępnych gniazd, niecałe 100 lat temu populacja Szablodziobów załamała się w całej Europie. Obecnie ptaki te powoli odbudowują swoją obecność na naszym kontynencie. Na powrót stają się ozdobą morskich lagun, piaszczystych łach i rozlewisk w dolinach dużych rzek. Całą ich światową populację szacuje się na 210- 460 tysięcy ptaków. Poza Europą spotkamy je jeszcze w centralnej Azji i południowej Afryce.
 
Po długiej przerwie, nieśmiało i z typową dla siebie elegancją, Szablodzioby zaglądają też do Polski. Ostatnio, tu i ówdzie, pojedyncze pary zakładają swoje gniazda. Wciąż jednak  tylko sporadycznie i nieregularnie. Wówczas być może największym dla nich zagrożeniem bywają wszędobylscy ludzie i niepilnowane psy.  

Wizerunek Szablodzioba jest w logo jednej z najstarszych i największych na świecie  organizacji ochrony przyrody – słynnego Królewskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, któremu patronuje sama Elżbieta II. Szablodzioby stały się też symbolem sukcesu Brytyjczyków na polu aktywnej ochrony przyrody.