Mewa Siwa Common Gull Larus canus

Mateusz Matysiak

Mewa Siwa Common Gull Larus canus

Kamil Solmiński, Goverdose

Mewa Siwa Common Gull Larus canus



Subtelnej urody i, jak na mewę, raczej nieśmiała. Do niedawna zwana pospolitą. A że niestety szybko zmniejsza swoją liczebność, naukowcy postanowili zmienić jej nazwę na… mniej mylącą. Ale uwaga: przymiotnik „siwa” bynajmniej nie ułatwia odróżnienia jej od innych naszych mew, bo, poza jednym wyjątkiem, wszystkie noszą szary (czytaj siwy) płaszcz na plecach. I najważniejsze: Czy zmiana nazwy wystarczy, aby zabezpieczyć przyszłość gatunku?
 
Wyjątkowo pojedynczo - zwykle gniazduje w luźnych koloniach. Tam, gdzie to możliwe, często w sąsiedztwie Śmieszki – mniejszej, za to pewnej siebie i hałaśliwej kuzynki, która zespołowo broni przed wszelkim zagrożeniem. Ale nawet odważny atak całej brygady wściekłych Śmieszek może nie uchronić kolonii przed najazdem wygłodniałych drapieżników. Szczególnie, gdy ci zakradają się nocą.
 
Mewy Siwe zakładają swoje kolonie na śródrzecznych ławicach i wysepkach. Czasami pośród rozlewisk lub na trudno dostępnych brzegach większych rzek i jezior. (Wszystko to już bardzo rzadkie krajobrazy!) Taka lokalizacja zwykle zabezpiecza kolonię przed Lisami czy Dzikami. Nie stanowi jednak żadnej przeszkody dla psów, które przypływają tam na łódkach razem ze swoimi właścicielami ani tym bardziej dla Norki Amerykańskiej. Ta ostatnia jest jak mały, futrzany komandos i wydaje się że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Równie nieograniczony jest jej apetyt - oraz ilość zwierząt, które każdego dnia uciekają z licznych w Polsce ferm futerkowych. Uciekinierzy zasilają w ten sposób armię zdziczałych już Norek, które czynią prawdziwe spustoszenie w wodzie, na lądzie i w powietrzu. Dosłownie!  
 
Z uwagi na skalę zagrożenia jakie niesie ze sobą ten inwazyjny gatunek, większość krajów europejskich wprowadziła całkowity zakaz hodowli Norki Amerykańskiej. Polska jest tutaj wyjątkiem. Z takiego stanu rzeczy korzystają hodowcy z innych krajów, którzy do nas przenieśli swoje fermy. Korzystają też ci, którzy za nimi lobbują i blokują zmianę prawa. I na nich kończy się „lista korzyści”. 
 
Prawie cała nasza populacja już nie-Pospolitej Mewy Siwej, mniej niż 3 tysiące par, gnieździ się w rejonie Środkowej Wisły. Każdego roku całe kolonie mew i rybitw niszczą fermowe Norki Amerykańskie.