Wąsatka Bearded Tit Panurus biarmicus

Cezary Korkosz

Wąsatka Bearded Tit Panurus biarmicus

Mateusz Szulik, Goverdose

Wąsatka Bearded Tit Panurus biarmicus



A wszystko przez te hipsterskie, czarne wąsy. Unoszone i stroszone w czasie wiosennych toków i w chwilach podniecenia. Oczywiście tylko u samczyków. Wówczas w ruch idą nie tylko wąsy, ale też niebieskie kaptury na głowie i przede wszystkim długie ogony, które mali tancerze rozkładają w ekstrawaganckie wachlarze i z zapamiętaniem machają nimi z boku na bok. Wszystko dzieje się w głębokim trzcinowisku, które dla Wąsatek jest całym światem, a gdzie kolorowi akrobaci co jakiś czas zawisają pomiędzy łodygami trzcin w pozycji szpagatu.
 
Cynamonowo-rude upierzenie (oczywiście poza wąsikiem i kapturem samczyków) oraz zwyczaj przesiadywania nisko w szuwarze czynią Wąsatki bardzo trudne do wypatrzenia. Z dwojga trudnego, zdecydowanie łatwiej je usłyszeć. W końcu ptaki jakoś muszą się komunikować tam, gdzie trudno utrzymać stały kontakt wzrokowy. Tym bardziej, że z natury są bardzo towarzyskie. Przez cały rok trzymają się w grupach po kilka - kilkanaście ptaków. A grupy te nie rozpadają się nawet na okres lęgowy.
 
Wówczas dotychczasowi kumple z komuny łączą się w pary. On i ona wspólnie budują dobrze ukryte gniazdo – najchętniej tuż obok gniazda innej pary. W tym celu Wąsatki preparują specjalne, długie włókna, które odrywają od liści trzciny. Gdy zasadnicza część gniazda jest gotowa, wąsaty samczyk mości jego nieckę najdelikatniejszym materiałem jaki znajdzie w trzcinowisku – zeszłorocznym puchem pałki i kwiatostanami trzciny, piórami, włosiem i… rybimi łuskami.
 
Gdy w gniazdach znajdą się jaja, a ptaki zaczną je wysiadywać, w kolonii zapada cisza. Na co dzień subtelne nawoływania Wąsatek, stają się jeszcze delikatniejsze lub w ogóle ustają. Ptaki nie chcą ryzykować bezpieczeństwa kolonii.
 
Wąsatki są bardzo słabymi lotnikami. Gdy inne ptaki migrują do ciepłych lub choćby trochę cieplejszych krajów, Wąsatkom nie pozostaje nic innego jak przeczekać zimę w trzcinowisku. W końcu będą jadły prawie wyłącznie nisko kaloryczne nasiona pałki wodnej i trzciny. Żeby je strawić, będą połykały maleńkie kamyki, które niczym miniaturowe żarna pomogą im zetrzeć twarde osłony nasion. Może z powodu tej chudej diety Wąsatki są zaskakująco wrażliwe na załamania pogody? Szczególnie wiosenne nawroty zimy i przeciągające się silne przymrozki mogą zdziesiątkować lokalne populacje.
 
Prawdziwym problemem Wąsatek, podobnie jak praktycznie wszystkich dzikich zwierząt, jest brak odpowiednich miejsc do życia – siedlisk. W tym przypadku rozległych, bezpiecznych trzcinowisk - z daleka od naszego zgiełku i przytłaczającej obecności. W Polsce mamy dzisiaj 1800-2500 par tych pełnych uroku ptaszków – szuwarowych skrzatów.